Już dawno chciałam poznać twórczość Grahama Mastertona i akurat się złożyło, że w moje ręce wpadła książka – „Dom stu szeptów”. Opis mnie bardzo zaciekawił, bo uwielbiam klimat starych domów, tym bardziej nawiedzonych. Na dodatek atmosfera między bohaterami była napięta i gęsta.
|Rodzeństwo wraz ze swoją rodziną spotyka się, aby omówić sprawy spadkowe, po zamordowanym ojcu. Pierwsze strony książki wciskają czytelnika w fotel. Na dodatek, gdyby tego było mało, znika syn jednego z bohaterów. Rozpoczyna się akcja poszukiwawcza, która nie przynosi żadnych rezultatów.
Powieść przeczytałam w jeden dzień i tak jak początek i środek mocno mnie zainteresował a akcja, która toczyła się w Allhallows Hall mnie przestraszyła, tak przy końcówce prawie parsknęłam śmiechem.
Kiedy pisarz chce za dużo
Nie mam pojęcia jaki zamysł miał autor co do książki i mam nadzieję, że gdzieś w tej historii się pogubił i nie do końca miał pomysł jak zakończyć swoje dzieło. Powieść zaczyna się mocno, im dalej w las, tym ciemniej i groźniej…
Podejrzane szepty, skrzypiąca podłoga, demoniczna moc, a do tego przerażający dwór, który „pożera” domowników.
Walka o odnalezienia ukochanych osób, chęć rozwiązanie zagadki, walka z nieczystymi siłami, ludzka posoka na ścianach budynku i tutaj nagle…trach!
Stracony potencjał – moim zdaniem
Bardzo żałuję, ponieważ liczyłam na nieszczęśliwy, a nawet krwawy finał. Jakąś ofiarę, jednak autor próbował większość bohaterów oszczędzić, a w przypadku tej historii wydawało się to wręcz niemożliwe. Uwielbiam tą powieść do strony 312…potem już nieco mniej 😉
Oczywiście nie skreślam autora i chce dać mu szansę. Spodobał mi się bardzo wątek tajnych pomieszczeń tzw. „księża dziupla”. Do tej pory nawet nie wiedziałam o istnieniu takich miejsc, dlatego do razu zainteresowałam się podłożem historycznym i znalazłam wiele ciekawych stron poświęconych tej tematyce, w internecie.
Mam w planach, aby poznać twórczość autora. Jeśli znacie książki Grahama Mastertona, to zapraszam do podzielenia się wrażeniami oraz Waszych propozycji, po którą książkę autora warto sięgnąć.
Miłego dnia!