Wpis

PREZENT OD SERCA

„Szkołę twórczego pisania” autorstwa Joanny Wrycza-Bekier, dostałam od mojej bliskiej i kochanej osoby. Kiedy rozpakowałam prezent to ucieszyłam się jak dziecko. Jakie jednak było moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się, że osoba, która podarowała mi książkę czuła lekkie zdenerwowanie, czy aby nie poczuję się urażona dostając taką książkę.
Nauka twórczego pisania dla początkującego pisarza?
Udany prezent czy może faux pass?

Dla mnie? Cudowny prezent od serca.
Nauki nigdy dość a przecież uczymy się przez całe życie.
Jestem w trakcie pisania swojej pierwszej powieści, więc przygarniam do siebie z czułością wszelkie materiały, które mogą pomóc mi podszlifować mój pisarski warsztat.

Czy książka dotycząca budowania fabuły, pisania dialogów, posiadająca wiele przydatnych pisarskich wskazówek miałaby urazić moją dumę?

Z czystej ciekawości dokonałam małego researchu i znalazłam stronę internetową, gdzie blogger przedstawia siedem najgorszych prezentów dla pisarza.
I czego się dowiedziałam?
Że cztery z siedmiu przykładów to prezenty, które uwielbiam dostawać!

1. Maszyna do pisania – „Przedmiot, który tylko zbiera kurz”. ( Ale za to jakie mam zdjęcia!)
2. Poradnik pisania – „To pisarz wie, kiedy potrzebuje pomocy i odpowiednich materiałów”. (Materiałów nigdy dość! Tym bardziej, że mogę otrzymać książkę, której sama mogłabym nie znaleźć.)
3. Losowa książka – „Należy przyłożyć się do kupienia odpowiedniej książki”. (Nawet jeśli książka nie należałaby do mojego ulubionego gatunku, to czytając ją, mogłabym wyciągnąć dla siebie ciekawe wnioski.)
4. Notes i pióro – „A kiedy zapełni się białe kartki? Zaś pióro łatwo zgubić”. (Notes zawsze noszę przy sobie a dzienne pisanie pomaga w dyscyplinie pisarskiej – czego dowiedziałam się właśnie z książki „Szkoła twórczego pisania”. Zapisuję codziennie trzy kartki A5 i to piórem, które miało się już dawno zgubić.)

No cóż! To od człowieka zależy jakie ma podejście.

Podczas kursu pisarskiego z Joanną Wrycza-Bekier miałam okazję zapoznać się z ciekawymi tematami.
A oto moje krótkie notatki:

Opis reakcji bohatera. Pamiętać o bodźcach.”
„Dialogi. Emocje są przed słowami.”
„Poznaj baśnie z różnych części świata.”
„Czasowniki w ruchu. Jak dobrze je wybrać?”
„Przymiotniki. Im mniej tym lepiej.”
„Metafory – niczym czarodziejska różdżka.”
„Własny styl. Bądź szczera z czytelnikiem.”
„Styl odważny i wolny, to styl szczery.”
„Dialogi – stawiaj na prostotę. Pamiętaj o mowie ciała.”
„Poprawny zapis dialogów.”
„Redakcja własnego tekstu. Daj mu ochłonąć. Odczekaj.”

Karteczki samoprzylepne poszły w ruch! Dzięki temu w każdej chwili mogę wrócić do wątku, który na dany moment najbardziej mnie interesuje.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czekam na Wasze komentarze!

A na zakończenie krótki opis książki „Szkoła twórczego pisania”:

Zaraz, zaraz. Czyż nie istnieją szkoły, nawet wyższe, kształcące malarzy, rzeźbiarzy, muzyków, tancerzy, kompozytorów, reżyserów i aktorów? Ależ tak, funkcjonują i z powodzeniem wychowują kolejne pokolenia artystów. Powieściopisarz także jest artystą […]

Możesz również polubić…

2 komentarze

  1. Magda says:

    Ja też lubię takie poradniki. Nawet jeśli kolejny raz czytam podobne rady to zawsze to jakaś inspiracja żeby coś naskrobać.

    1. Zawsze warto odświeżyć sobie pewne informacje. A może przy okazji dowiedzieć się czegoś nowego 🙂
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *